Rządu koalicji KO-Trzecia Droga-Nowa Lewica wprawdzie jeszcze nie ma i oficjalnie nawet nie wiadomo, kto w gabinecie Donalda Tuska będzie odpowiadał za nadzór nad aktywami Skarbu Państwa, ale pojawiło się już za to nazwisko kandydata na nowego prezesa PGE Polskiej Grupy Energetycznej. Pomysłodawcą tej kandydatury okazał się ambitny poseł klubu Polska 2050 -Trzecia Droga z Górnego Śląska.
Następcą obecnego prezesa PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciecha Dąbrowskiego ma zostać – jak donoszą niezależnie od siebie dwa źródła związane z energetyką – Krzysztof Zamasz, który obecnie jest dyrektorem handlowym i członkiem zarządu francuskiej grupy Veolia w Polsce. O tym 49-letnim menedżerze jako kandydacie na nowego prezesa notowanej na GPW spółki z dominującym udziałem Skarbu Państwa w akcjonariacie (60,86 proc. kapitału zakładowego), mówi się co najmniej od tygodnia – jak poinformował nas przedstawiciel zarządu jednej ze spółek energetycznych, który pracuje w energetyce od kilkudziesięciu lat.
Krzysztof Zamasz po raz pierwszy do władz spółki energetycznej powołany został mając zaledwie 25 lat. Było to w 1999 r., kiedy wszedł do zarządu komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Tychach (PEC), gdzie się urodził. W zarządzaniu największymi przedsiębiorstwami energetycznymi z udziałem Skarbu Państwa uczestniczył za rządów PO-PSL, kiedy był najpierw członkiem zarządu spółki Tauron Polska Energia (2008-2012), a następie prezesem grupy Enea (2012-2015). W latach 2018-2019 związany był z prywatnym funduszem venture capital i private equity Luma Holding Limited, kontrolowanym kapitałowo przez inwestora Radosława Miśkiewicza. Jako członek zarządu tego holdingu z siedzibą na Malcie i prezes jego spółki zależnej LuNa Smelter z Kigali zajmował się projektami inwestycyjnymi w takich państwach Afryki jak Rwanda i Demokratyczna Republika Konga (dawniej Zair).
Osobą, która w mającym się dopiero uformować układzie władzy i podziale stref wpływów, może mieć decydujący głos w sprawie powołania Krzysztofa Zamasza na stanowisko prezesa PGE Polskiej Grupy Energetycznej, jest – jak donosi źródło z branży energetycznej – śląski poseł klubu parlamentarnego Polska 2050 – Trzecia Droga Michał Gramatyka. Potwierdza to osoba blisko związana z komitetem wyborczym utworzonym przez PSL, Polskę 2050 Szymona Hołowni, Koalicję Polską i Unię Europejskich Demokratów.
W Sejmie IX kadencji Michał Gramatyka przez pierwsze dwa lata był parlamentarzystą Koalicji Obywatelskiej, lecz w 2021 r. przeszedł do koła poselskiego Polska 2050. Jednak istotne w kontekście jego planów wobec PGE Polskiej Grupy Energetycznej jest przede wszystkim to, że kiedy 24 lata temu młodziutki wówczas Krzysztof Zamasz został powołany do zarządu komunalnej spółki zarządzającej elektrociepłownią w Tychach, Michał Gramatyka był radnym rady miejskiej w tym mieście z listy Unii Wolności. Z kolei kilkanaście lat później za czasów prezesury Zamasza w grupie Enea Gramatyka był dyrektorem departamentu zarządzania operacyjnego holdingu, a w I kwartale 2015 r. został prezesem spółki Enea Centrum w Poznaniu.
Z nieoficjalnych informacji, które pojawiają się w ostatnich tygodniach, wynika, że poseł Michał Gramatyka ma sporą szansę odgrywać rolę komisarza politycznego rozdającego stanowiska w spółkach z udziałem Skarbu Państwa podlegających nadzorowi właścicielskiemu planowanego przez koalicjantów nowego ministerstwa z siedzibą najprawdopodobniej w Katowicach. O możliwości powołania do życia takiego resortu, który miałby nosić nazwę Ministerstwa Przemysłu, wspominał już w marcu br. podczas wizyty w Katowicach przewodniczący PO Donald Tusk. Tłumaczył, że decyzje dotyczące Śląska zapadałyby wówczas na Śląsku, który mógłby być przemysłowym sercem Polski niezarządzanym z oddali, czyli z Warszawy.
Już po ostatnich wyborach parlamentarnych o powstaniu Ministerstwa Przemysłu, które miałoby zajmować się m.in. górnictwem, mówił też nowy poseł KO Marek Gzik pełniący funkcję przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego.
Na razie koalicjanci oficjalnie nie rozstrzygnęli, czy kierownictwo nowego resortu bez względu na to, jaką nazwę będzie on nosił – Ministerstwa Przemysłu czy też np. Ministerstwa Gospodarki, miałoby przypaść w udziale KO czy Polsce 2050, która jest jednym z dwóch głównych członów komitetu wyborczego Trzecia Droga.
Według naszego informatora poseł Michal Gramatyka w nowym ministerstwie może liczyć co najmniej na fotel wiceministra w randze sekretarza stanu. Jeśli informacje o jego aktywnej roli w lobbowaniu kandydatury Krzysztofa Zamasza na nowego prezesa PGE Polskiej Grupy Energetycznej potwierdziłyby się, oznaczałoby to, że politycy Polski 2050 nie zasypiają gruszek w popiele i już teraz twardo walczą o zagwarantowanie sobie realnego wpływu na zarządzanie najważniejszymi aktywami energetycznymi w kraju.
Jarosław Jakimczyk